Jacekrysiek napisał:
zwlaszcza o te na ktorych chyba Tolinek smiga -qualifier 2 dunlopa zdaje sie byly chyba lepsze
Teraz mam 3-mieszankowego Qualifier-a RR. Na przyszły rok kupię albo qualifiera bez RR, albo Qualifiera II.
Ale to trochę offtopic...
Offline
Ostatecznie zdecydowalem sie na Metzelera Z6:P
Co do używek i nowych. To ja kupilem tego Metzelera za 90zł + przesyłka i jest na prawde jak nowy. Człowiek ktory mi sprzedawał powiedział ze to opona zdjeta z BMW po testach. Zreszta nie ważne ile ma przejechane ale na prawde jak nowa. I kupujac w ten sposob to za jedna nowa ,kupie ze 3 uzywane a watpie zebym na tej nowej przejezdzil wiecej niz na tych 3.
A jak sie zmienia tylna gume to jest jeszcze co palic
Offline
tak czerech tylko jest jeszcze taki maly walek...moze byc nierowno zjechana i wygladac jak nowa (ja taka mam-do tego chyba z 00 roku) i najprawdopodobniej ona powoduje takie bicia ze strach puszczac kiere...musze ja wymienic i zobaczyc czy to napewno opona...
Offline
no fakt jest ryzyko, ale kto nie ryzykuje ten nie wygrywa
moja jest z koncowki 2006 r. i nie montowalem jej jeszcze takze nie wiem czy nie ma bicia, ale mniej wiecej mierzylem bieznik w kilku miejscach i bylo rowno.
Zreszta czlowiek od ktorego kupilem oferowa mi wymiane w przypadku gdy opona nie bedzie mi odpowiadac
(czy to moje widzi mi sie, czy po prostu wadliwy towar)
Offline
Użytkownik
Dodam jeszcze że używane opony poza kwestią zjechania mogą być leżakowane, a to na opony wpływa niezbyt pozytywnie. Ci którzy kupili kiedykolwiek nowe opony i jeżdżą na nich długo (nie mylić z dużo) wiedzą że 3 sezonowa opona potrafi się starzeć co zmienia jej właściwości jezdne. Co się zaś tyczy PR2CT, to może niech wypowiedzą się ludzie którzy jeździli na komplecie i jeździli dużo, a nie osoby które doraźnie założyły sobie jedną gumę - ponieważ nie daje to całości obrazu opon. Ja już na temat PR2 w tym wątku się wypowiadałem więc dalej smęcił nie będę.
Offline
Armed Bike autotrader
02-668 Warszawa
Al.Lotników 1 paw. 185
Mazowieckie
brał ktos od nich oponki
Offline
Użytkownik
I ja dorzucę swoje 3 grosze. Jeśli chodzi o opony do motocykla to jestem zdania, że tylko nowe.
Niestety motocykl to kosztowne hobby i trzeba się liczyć ze sporymi wydatkami. To 2 kółka a nie 4 jak w puszce więc nie ma co oszczędzać na czymś co trzyma nas w sumie na powierzchni równej szerokości banknotu 10-cio złotowego
Używki nie wiadomo jak były traktowane.
Ja zacisnąłem pasa i na zeszły/(ten co się skończył choć nie dla wszystkich jeszcze ) sezon zainwestowałem w Michałki Pilot Road 2CT. Udało mi się jeszcze kupić po starych cenach przed tym gigantycznym wzrostem jełro
Nim kupiłem poradziłem się naszego wielkiego Brata z Makaronii jackRM,
który na nich latał. To on utwierdził mnie w ich zakupie.
I muszę powiedzieć, że jestem z nich max zadowolony. Przetestowałem w deszczu, w upał i zimno. Na mokrym zapewniają duże poczucie bezpieczeństwa. W deszczu trzymają się asfaltu rewelacyjnie, co mogą potwierdzić uczestnicy moto-szkoły z Wrocławia (Cielak i RafalS600). W ciepłe dni na zakrętach prowadzą się jak malowanie. Dosłownie motocykl sam się kładzie na winklach i trzyma jak przyklejony. Bez problemu można na nich w zakręcie objechać tych mniej i trochę bardziej doświadczonych "plastikowców" i "mistrzów prostych" Wiadomo jak zimno to nim zaczniesz się kłaść musisz rozgrzać gumki ale to obowiązek w przypadku każdej opony. Nagrzewanie nie trwa długo. Jak się ślizgają bo zimne to czujesz to momentalnie i jeśli nie lecisz za szybko pozostawiają margines na poprawkę.
W skrócie polecam na 120%
Offline