Modern-Father
Albo przytkany kranik albo zawiesił się albo przewód podciśnienia zagięty.
Offline
... wydaje mi sie ze juz wszystko jest ok. zalozylem opaske na rpzewod podcisnieniowy przy kraniku. zauwazylem ze z drugiej strony jest opaska wiec wpadla mi do glowy mysl ze to moze byc to. no i dzisiaj troche pojezdzilem i wszystko ok. Kranik na ON i wszystko smiga.
taka glupota.... no ale nikt sie madrym nie urodzil
wszystkiego trzeba sie nauczyc.
Mam nadzieje ze w tym tkwil problem Dzieki wszystkim
Pozdrawiam
Offline
No i niestety muszę odświeżyć temat.
sprawa wygląda tak. jechałem z górki i pech chciał ze było mało paliwa w zbiorniku no i jak to z górki nie wyczułem tego (hamowałem silnikiem ), na dole motocykl zgasł. Po przestawieniu kranika na rezerwę trochę się pomęczyłem i udało się odpalić. mimo wszystko motocykl był słabszy.
Jak dojechałem do domu motocykl postał dwa dni i zaczął chodzić normalnie. wszystko było ok, aż tu dzisiaj nagle znowu to samo. slaby, i żeby odpalić (jak był już rozgrzany) musiałem mocno przekręcić manetkę gazu. Jak dojechałem na miejsce postoju odpalił obrazu..
Czytałem inne tematy ale nie było nic o skutkach jazdy bez paliwa
w filtrze paliwa jest trochę powietrza ( jest w pozycji uniemożliwiającej mu napełnienie się całkowite tzn "bokiem" ) i zastanawiam się czy możliwe jest ze zapowietrzył mi się układ paliwowy?Gaźniki czy coś? Jeśli mam racje to jak to odpowietrzyć? Wężyki w górę i nalewać paliwa?
Może powinienem zostawić go na noc z kranikiem w pozycji PRI?
.
Pozdrawiam i liczę na pomoc
Ostatnio edytowany przez Awrak (2009-06-23 17:17:51)
Offline
Masz podobną sytuację co u mnie, problem rozwiązało wywalenie filtra paliwa całkowicie (założyłem przelotkę w to miejsce)
Problem polega na tym, że przez filtr który masz założony wacha ma problem się przedostać grawitacyjnie, jak jest dużo paliwa w baku jest w "miarę" OK ale wystarczy ze spadnie poniżej 7-8L i nie ma siły już przepchać się przez ów filierek i moto robi się mułowaty ma problem z zapaleniem, przerywa jak dajesz gazu itp. A na PRI będzie OK bo zalejesz gazniory.
Wywal filtr paliwa, bo wystarczający i tak jest ten w baku.
Offline
Mad Jaro napisał:
Masz podobną sytuację co u mnie, problem rozwiązało wywalenie filtra paliwa całkowicie (założyłem przelotkę w to miejsce)
Problem polega na tym, że przez filtr który masz założony wacha ma problem się przedostać grawitacyjnie, jak jest dużo paliwa w baku jest w "miarę" OK ale wystarczy ze spadnie poniżej 7-8L i nie ma siły już przepchać się przez ów filierek i moto robi się mułowaty ma problem z zapaleniem, przerywa jak dajesz gazu itp. A na PRI będzie OK bo zalejesz gazniory.
Wywal filtr paliwa, bo wystarczający i tak jest ten w baku.
no wlasnie qmpel co mial GS500 a obecnie ma SV650 mowi ze on wogole nie ma filtra. Tylko dziwne ze sytuacja ta pojawila sie teraz, a na tym filtrze zrobilem juz z 3tys km.
Offline
Po prostu miałeś więcej wachy i filtr jakoś dawał radę, mówię ci wywal to cholerstwo.
Odkąd to zrobiłem nie mam żadnych problemów z krztuszeniem, dławieniem, gaśnięciem i wyregulowałem w końcu idealnie gaźniory bo przedtem na butelce wachy przez filtr jak robiłem synchro to przy max otwarciu przerywał jakby za mało wachy myślałem początkowo, że to zły skład mieszanki niepotrzebnie z tym mieszając. A wszystkiemu winny był filtr paliwa...
Zresztą przeczytaj cały ten wątek: http://polishbanditcrew.pun.pl/viewtopic.php?id=162&p=1
Offline
Wywal całkiem, po co to cholerstwo ?
Wnioskując, oryginalny miał tylko wyłapywać większe części mechaniczne, ale to się mija z celem ponieważ ten w baku jest drobniejszy niż ten na przewodzie...
Wywal to całkiem, a na koniec sezonu spuszczasz wache koreczkami u dołu gaźników, i zlatuje z ewentualnym mętnym osadem, bo tego nie wyłapie nawet papierowy filterek.
Offline
hmm dzisiaj chciałem pojechać do sklepu po jakiś łącznik czy cały wężyk żeby filtr zastąpić. i jak na złość motocykl chodzi tak jak powinien i sklep zamknięty wyjątkowo dzisiaj
Pozdrawiam
Offline