Użytkownik
Jack są jakieś granice. Np. teren zabudowany...
Offline
Traffic Circle Tamer
Haha
Tak, tak niech wypierdala na tor, a nie tu po mieście
Offline
Pitbull200 napisał:
Haha
Tak, tak niech wypierdala na tor, a nie tu po mieście
Pitbul i kto to mówi
Ale na poważnie tak jak marqus napisał są pewne granice
Offline
Użytkownik
Śmiej się Pitbull śmiej... do czasu aż się rozjebiesz albo skasujesz jakieś dziecko. Zobaczymy czy nadal będziesz miał TAAAAKIE wielkie jaja...
Offline
Marqs napisał:
Jack są jakieś granice. Np. teren zabudowany...
Oczywscie, ze sa.
Jednak przypadek ktory tu omawiamy to akurat B12 vs "litrowy pies" ze swiatel.
Z pierwszego postu wynika ze to wlasnie B12 zaczelo przekraczac granice o ktorych mowisz.
Wiec to sie tyczy obydwu Szanownych Panow.
Dla mnie nie ma roznicy czy ktos w terenie zabudowanym wali 120 czy 180.
W obu przypadkach to duzo za duzo.
Pitbull200 napisał:
Haha
Tak, tak niech wypierdala na tor, a nie tu po mieście
Odezwalo sie swiete niewiniatko...
Offline
Marqs ja bym sie poczuł na miejscu pitbula :troszkę urażony po twoich słowach" aczkolwiek takie słowa docierają najbardziej
Każdy z nas ma czasami chwile zapomnienia i czasami nawet w mieście pojedzie więcej niż 60 choć to teoretycznie za dużo oczywiście mówiąc tu o warunkach dogodnych w różnym rozumowaniu czyli pusta znajoa droga bez krzyżówek wyjazdów bocznych i tym podobnym
Mowa była o zawalonym pasie czyli był spory ruch "nie wiem jaka jest średnia prędkość pojazdów poruszających sie po Wisłostradzie" ale do tego trzeba dostosować swoją prędkość.
Każdy z nas ma swój rozum każdy myśli za siebie więc większość z nas jest dorosłymi ludźmi i powinniśmy być odpowiedzialni
Offline
Użytkownik
GoB Lee napisał:
"nie wiem jaka jest średnia prędkość pojazdów poruszających sie po Wisłostradzie" ale do tego trzeba dostosować swoją prędkość.
swiete slowa. zawsze z glowa.
a tak na szybko, sytuacja dzis z rana: wracalem ze spotkania 'w interesach' i w jedna strone widzialem jak policja zatrzymuje auta i cos tam kontroluja . jadac myslalem sobie io tym wlasnie watku :czy ktos spierdalal juz nie zatrzymujac sie. Akurat nie zabralem papierow tego ranka bo jechalem w innej kurtce i juz mi sie nie chcialo wracac.Potem wracajac po okolo 2 godz znowu jechalem tym razem po tej stronie i macha mi koles lizakiem . Mysle tak - papierow nie mam( tu w uk zadnej konsekwencji - musisz tylko w ciagu tyg zglosic sie na posterunek i pokazac okladki i dowod rej. ) maszyna sprawna , ja trzezwy - nawet sie nie zastanawialem zjechalem zatrrzymalem sie . OKazalo sie ze ankiete przeprowadzaja wsrod kierowcow -gdzie i skad kto jedzie .zadnych dokumentow nie sprawdzali.
I teraz wyobrazcie sobie ze ktos widzac w takiej sytuacji policjanta z lizakiem przyspiesza jak diabel , wjezdza na przejscie dla pieszych i dalej widzieliscie na filmiku.
jednym slowem - nie warto w zadnej okolicznosci
Offline
Traffic Circle Tamer
jackRM napisał:
Pitbull200 napisał:
Haha
Tak, tak niech wypierdala na tor, a nie tu po mieścieOdezwalo sie swiete niewiniatko...
Nie wiem o co Ci chodzi
Markus zaaplikuj sobie może jakiś pawulon czy holinex to Ci przejdzie, wszyscy sie kiedyś rozjebiemy, to tylko kwestia czasu Panie ładny.
Offline
jackRM napisał:
Jednak przypadek ktory tu omawiamy to akurat B12 vs "litrowy pies" ze swiatel.
Z pierwszego postu wynika ze to wlasnie B12 zaczelo przekraczac granice o ktorych mowisz.
Wiec to sie tyczy obydwu Szanownych Panow.
Dla mnie nie ma roznicy czy ktos w terenie zabudowanym wali 120 czy 180.
W obu przypadkach to duzo za duzo.
RM nie wiem skąd jesteś.
Wg mnie nawet w mieście w wielu miejscach w dogodnych warunkach licznikowe 120 nawet 160 można śmiało jechać, robię tak i nie będę się wypierał.
Zresztą kto nie lubi czasem sobie pozwolić
160 widzę często na liczniku pod koniec zwykłego wyprzedzania.
Nie przyszłoby mi do głowy przejeżdżać tak (nie mówiąc już o dwóch pakach) przez skrzyżowanie przy zatłoczonym prawym pasie!
No i przyznaję się, jak widzę że ktoś obok startuje ile wlezie trudno się powstrzymać
Ostatnio edytowany przez Pawel (2009-09-23 20:43:10)
Offline
Użytkownik
jackRM napisał:
Wiec to sie tyczy obydwu Szanownych Panow.
Dla mnie nie ma roznicy czy ktos w terenie zabudowanym wali 120 czy 180.
W obu przypadkach to duzo za duzo.
Pitbull200 napisał:
Markus zaaplikuj sobie może jakiś pawulon czy holinex to Ci przejdzie, wszyscy sie kiedyś rozjebiemy, to tylko kwestia czasu Panie ładny.
- chyba chodzi Ci o validol - poza tym co ma mi przejść? zdrowy rozsądek? Czy mam się nabawić kiełbi we łbie jak Waszmość?
- ja nie zamierzam się rozbić (jedna gleba wystarczy) a już na pewno nie przez swoją głupotę (bo wiadomo, że czasami nie da się tego uniknąć)
GoB Lee napisał:
Marqs ja bym sie poczuł na miejscu pitbula :troszkę urażony po twoich słowach" aczkolwiek takie słowa docierają najbardziej
W głębokim poważaniu mam czy ktoś się obrazi czy nie. Mówię co myślę i jestem człowiekiem bezpośrednim. Nie lubię owijać w bawełnę - jak się komuś nie podoba tzn. że ma problemy z konstruktywną krytyką. Wyobraźcie sobie, że z moim charakterem mam nawet kilku przyjaciół
Offline
Pawel napisał:
jackRM napisał:
Jednak przypadek ktory tu omawiamy to akurat B12 vs "litrowy pies" ze swiatel.
Z pierwszego postu wynika ze to wlasnie B12 zaczelo przekraczac granice o ktorych mowisz.
Wiec to sie tyczy obydwu Szanownych Panow.
Dla mnie nie ma roznicy czy ktos w terenie zabudowanym wali 120 czy 180.
W obu przypadkach to duzo za duzo.RM nie wiem skąd jesteś.
Wg mnie nawet w mieście w wielu miejscach w dogodnych warunkach licznikowe 120 nawet 160 można śmiało jechać, robię tak i nie będę się wypierał.
Zresztą kto nie lubi czasem sobie pozwolić
160 widzę często na liczniku pod koniec zwykłego wyprzedzania.
Nie przyszłoby mi do głowy przejeżdżać tak (nie mówiąc już o dwóch pakach) przez skrzyżowanie przy zatłoczonym prawym pasie!
No i przyznaję się, jak widzę że ktoś obok startuje ile wlezie trudno się powstrzymać
Skad aktualnie (od 12 lat) jestem to jest w opisie profilu.
Wiadomo, ze przy wyprzedzaniu lub jak sa odpowiednie warunki to mozna i dac na gume przy tych predkosciach Mowie to z autopsji
Jednak 120 czy 180 jako predkosc przelotowa default przez miasto to naprawde za szybko.
Offline
Traffic Circle Tamer
jackRM napisał:
Jednak 120 czy 180 jako predkosc przelotowa default przez miasto to naprawde za szybko.
Jak to to
Marqs, zakładasz jedną czy dwie kamizelki na miasto? Czujesz się w nich bezpieczny, uważasz, że są potrzebne?
Offline
A była mowa o potworze ...
Co do prędkości, to są pewne granice, ogólnie - bezpieczeństwa - swojego i innych, a szczegółowo - to zależy od jednostki, co pod tym rozumie - dla jednego to będzie 60 km/h w mieście, a dla innego to 140 km/h. Jest to nie ważne do chwili w której dzwon, lub ślizg zakłóci czyjeś życie. Więc, jakie wnioski? Każdemu pisane co innego, jeden ma problemy przy 40 inny nie ma przy 160. Jest to względne, jednak kto jeździ zdrowo - rozsądkowo to ma większe szanse na NORMALNE dalsze życie.
Offline
Po swoim wypadku stwierdzam, że jadąc więcej niż przepisowe 50 ( i tak "pędziłem 60" ) Na pewno bym już tego posta nie pisał. Miasto ( krzyżowki, korki itp)- jak najbardziej przepisowo. Miasto- długie proste, brak ruchu- można odkręcić...
Offline
Ja po mieście latam ze średnią przelotową 80-100 (Wrocław i tu nie da się inaczej), w dużych korkach ok 40-50. Nie uważam żeby to była zbyt duża prędkość bo:
-moto jest lekkie i prawie staje w miejscu przy 50 km/h, przy 80 i tak sporo szybciej niż samochód
-staram się mieć oczy wkoło *upy, i nie raz uratowało mi to skórę
-jadąc 50 to Cię stratują
-używajmy klaksonu - jego usłyszą, a lepiej zatrąbić o raz za dużo niż za mało
-kilka innych które nie przyszły mi do głowy
Offline