A dzisiaj startowałem ze świateł na Wisłostradzie z czymś.... czymś na dwóch kołach.
Nawet gdybym bardzo się starał nie byłbym w stanie określić choćby marki.
Było czarne i, chciałoby się powiedzieć, ziało ogniem
To coś wyglądało na co najmniej 15 lat, brak wydechu, jakieś 40% plastików a te które były
wyglądały jak odlewane ręcznie (chyba były zrobione z formowanej na ciepło płyty
kupionej w markecie budowlanym!). Bak powgniatany, tablica cała zakryta
błotem, przyrdzewiała rama, rozwalone przednie światło, całość malowana ręcznie farbą olejną
(przysiągłbym że widziałem włosy z pędzla!!!). Jednym słowem grat jakich mało.
Zastanowiło mnie tylko bardzo szerokie tylne koło bez bieżnika...
Wystartowałem szybko i do 120 wydawało mi się że jakoś się trzymam, potem wystrzeliłem jak z procy... do tyłu
To coś miało tak na oko z 7 sekund do 200. Wariat!!
Na Wisłostradzie pędził minimum 200, w dodatku przez skrzyżowania,
przy zatłoczonym prawym pasie i... z plecakiem!!
Na następnych światłach postanowiłem być sprytny
Nie widział mnie bo schowałem się po drugiej stronie jakiegoś tira i ostrożnie wyglądałem zza rogu.
Gdy ruszyłem byłem mistrzem wydawało mi się że to dobra zabawa ale człowiek potraktował to
bardzo osobiście - zauważyłem wyraz nienawiści na twarzy,
przy słusznej prędkości już miałem odpuścić gdy zauważyłem jak czarna bestia mijając mnie ze sporą prędkością
wściekłym szarpnięciem staje na jedno koło - nie wyglądało jakby musiał używać do tego sprzęgła
Opadając gwałtownie zajechał mi drogę i znowu wystrzelił jak z procy.
Postanowiłem:
a) nigdy nie podejmować wyzwania od osób z plecakami
b) nigdy nie lekceważyć przeciwnika! nigdy!
Ostatnio edytowany przez Pawel (2009-09-21 22:42:25)
Offline
Takie stuntowe psy zawsze wygladaja gorzej niz jezdza :] A dosiadajacy ich kolesie to czesto prawdziwi kaskaderzy. I nie gina chlopaki, nie rozpierdalaja sie, to jest dziwne. Ciekaw jestem co to bylo
Offline
Użytkownik
zx12r :>
Offline
Traffic Circle Tamer
Offline
~ 200KM + bonusy do odwagi...takie są skutki...ciekawi mnie dźwięk tego sprzęta...
Offline
Pawel napisał:
Wystartowałem szybko i do 120 wydawało mi się że jakoś się trzymam, potem wystrzeliłem jak z procy... do tyłu
No coz. Spojrzmy prawdzie w oczy. Bandzior 1200 to jednak nie jest max mozliwosci. Taki literek chocby nie wiem jakim psem byl to polyka duzego dziorka na sniadanie i to juz pod koniec swojej jedynki. Sam mialem wiele razy zdziwko latajac 1200S
Po takim starcie od razu czlowieka nachodzi ochota na plastik
Offline
Jak tylko Tolinek to przeczyta to zaraz zacznie się batalia.....
Offline
Nieee Ktoś Mnie, kiedyś spod świateł w końcu pojedzie
Offline
Użytkownik
No, a potem się czyta: "śmierć pędziła przez Warszawę na dwóch kołach"... Tiaa, oby tak dalej...
Offline
dlatego po dziorze będzie Triumph
Offline
Użytkownik
Marqs napisał:
No, a potem się czyta: "śmierć pędziła przez Warszawę na dwóch kołach"... Tiaa, oby tak dalej...
chciales powiedziec : na kole
Offline
I pozniej przez takich świrów jest ta krążąca opinia o motocykistach Dawcach , niewazne czy latasz spokojnie i kulturą to dla innych zawsze będziesz Tym motocyklistom . Stereotyp ktory krąży niee wygasa .
Offline
chwila, moment ale o co chodzi ? To ze ktos na litrowym psie dal na gume to od razu dawca i zadyma ?
Przeciez po to kupil litra.Psa czy wylizany na extra polysk plastika - niewazne...
Podejdzmy SZCZERZE do sprawy. Kazdy lubi dawac z garsci. Jak nie to niech wsiada na skuter albo choppera.
Offline