Tak. | 51% - 74 | |||||
Nie. | 48% - 70 | |||||
|
Użytkownik
Jestem ciekaw co myślicie o jeździe na światłach drogowych (potocznie zwanych długimi) za dnia.
Jeśli chodzi o Bandziora, a w szczególności wersję S tajemnicą Poliszynela jest to, że nie najlepiej się sprawuje światło mijania - słabiutko świeci. Więc rodzi się pytanie czy używacie świateł drogowych za dnia by być lepiej widocznym mimo, że tak do końca nie jest to zgodne z przepisami r. d.? Czy tylko na trasie, a może w mieście też?
Offline
Moderator
Ja aż tak uprzejmy jak Darek nie jestem i jeżdżę w dzień na długich.
Jednak, gdy zapada zmrok, albo dzień dopiero wstaje (lubię jeździć bardzo wcześnie), jeżdżę na krótkich.
Także, gdy do kogoś dojeżdżam i widzę, że go w lusterkach oślepiam, zmieniam na mijania.
W mieście, głównie na mijania.
Offline
Użytkownik
Na drogowych tylko w odpowiednich warunkach - noc i nikogo z przeciwka. No ale ja mam N-kę i na lampę nie narzekam
Offline
Na mijania w dzień po mieście i w nocy, na długich w dzień na trasie, i wszystko na ten temat.
Offline
Użytkownik
Właśnie ja też w mieście za dnia na mijania śmigam. W dzień na trasie na długich i jeśli faktycznie kogoś oślepiam to zmieniam na krótkie. W nocy wiadomo jak pusta droga to wale na długich
Offline
Użytkownik
Ja za dnia zawsze jeżdżę na długich z dwóch względów:
1. Żeby być lepiej widocznym
2. Bandit S kiepsko wygląda ślepy na jedno oko
Offline
Użytkownik
tylko na mijania
Offline
Modern-Father
A mnie denerwuje jak widzę barana za dnia czy wieczorem na długich.Zwłaszcza jak pogoda jest ostatnio jaka jest.Nawet jeden wymiękł jak mu długimi poświeciłem.Niestety te światła oślepiają denerwują i nie pozwalają ocenić prawidłowo odległości od pojazdu.No może wyjątkiem jest Dziorek z soczewkowym reflektorem bo tam to nawet długie w nocy nie bardzo oślepiają
Offline
Użytkownik
zgadzam sie.
mnie tez szlak trafia jak mi ktos dlugimi swieci.
jestem egoista, ale nie az takim w koncu na prawde mozna zagrozenie stworzyc.
Offline
Zgodze się z wami że oślepiają i wkurzają ale to samochodowe. Jak jade autem / motocyklem i jakaś puszka mi świeci długimi to mnie wkurza ale jak motocyklista to jakos nie razi już tak bardzo. Mówcie co chcecie ale wydaje mi sie że w trasie np. na jakimś dwupasie to Ci coponiektórzy dupowaci kierowcy szybciej dostrzegą w lusterku zbliżającą sie świecącą kropkę niż zbliżającą się nieświecącą kropkę Jak nie było obowiązku jazdy autem na światłach to też mówili że po co że nic nie daje i takie tam a ja mimo wszystko zawsze jak wyjeżdzalem za miasto to włączałem te światła bo miałem kiedyś sytuacje że zauważyłem różnice między autem z włączonymi i wyłączonymi światłami i od tamtej pory uważam że warto. A że motocykl mniejszy i słabiej widoczny to czymś trzeba nadrobić więc ja brak blach nadrabiam dlugimi na trasie
Offline
Zbanowany
W trasie na długich . Jak mam słońce za plecami ZAWSZE na długich. czwarty rok. Na palcach jednej ręki wyliczę mrugnięcia kierowców z naprzeciwka kiedy nie chodziło radar.
Tomek napisał:
A mnie denerwuje jak widzę barana za dnia czy wieczorem na długich..
skąd wiesz że to baran a nie np.radekb lub piotras07? trochę powściągliwości - już wystarczyło jak było o emigrantach z Polski...
Offline
Użytkownik
W dzień na trasie i w mieście na mijania a w nocy raczej mało jeżdżę.
Offline
Użytkownik
SINHEAD napisał:
W trasie na długich . Jak mam słońce za plecami ZAWSZE na długich. czwarty rok. Na palcach jednej ręki wyliczę mrugnięcia kierowców z naprzeciwka kiedy nie chodziło radar.
Tomek napisał:
A mnie denerwuje jak widzę barana za dnia czy wieczorem na długich..
skąd wiesz że to baran a nie np.radekb lub piotras07? trochę powściągliwości - już wystarczyło jak było o emigrantach z Polski...
SINHEAD, to po prostu przeszkadza. nie mów, że nie klniesz pod nosem jak ktoś Cię oślepia dlugimi....
ja klne i to bardzo
Offline
Użytkownik
ja tez jezdze w ciagu dnia na dlugich bez wzgledu na to gdzie swieci slonce w miescie rowniez anawet przewaznie, jednak niech mnie ktos zobacvzy za wczesnie niz za pozno a odnosnie oslepiania.to chyba przesadzacie z tym oslepianiem .osobiscie nikt mnie jakos nie oslepia ale moze to ja mam taki wzrok nieoslepiajacy albo tu nikt nie jezdzi na dlugich (w co watpie).poza tym w miescie to motocyklem ciagle zmienia sie polozenie tego punktu swietlenego na jezdni wiec to nie jest oslepianie tylko raczej dawanie znaku ze cos sie dzieje na drodze.tak ja to zauwazam i tak to bynajmniej tu dziala.
Offline