Ja swojego pieca tez nie dotykam, nawet po przejechaniu 2km. Mam wrazenie, ze jajka na nim mozna smazyc (gdyby nie byl taki brudny).

Jestes pewien, ze przed dzwonem tak nie bylo? Co ucierpialo przy wypadku? Skad wiesz, ze jest obieg oleju?

Dzięki za pomoc jest iskierka nadziei Jade sprawdzać co z tym filtrem powietrza i gażnikami. Nawet nie przypuszczałem że to ma taki wpływ na temperature pracy. A filtr oleju jest nowy olej i świece też więc to nie pomogło. A to że pompka podaje olej wiem tylko z tego że odkręciłem chłodnice i pokreciłem go troche i pcha olej na chłodnice tylko nie wiem czy z dobrym ciśnieniem. Przy wypadku ucierpiał tylko cały przód do ramy i troche kolektor dostał wniotek a reszta ok. Acha no i to że przed dzwonem napewno tak nie było.

To zmień mechanika bo w nim nic się samo nie koryguje
Wykręć świece i zapodaj fotki albo opisz kolor.

być może zle ci wyregulowali gażniki a jak tomek pisał wcześniej możesz prawdzić kolor świecy i zapodać na forum albo foto albo opis

Świeca to takie dziwne ustrojstwo które bardzo łatwo jest zepsuć.Nie ma reguły czy popracuje rok dwa czy jeden dzień.

vooyo to może zacznijmy od początku
Zlej paliwo ze zbiornika i Gaźników.
Zalej świeżym (spacerek na stacje z kanisterkiem dla zdrowotności)
Zalej gaźniki (tu niestety musisz pomęczyć rozrusznik albo płuca)
W międzyczasie podładuj akumulator co by nie wysiadł przy odpalaniu albo podczas kręcenia pożycz prądu z samochodowego.
Czekam na efekty.

PS to że świeca czarna świadczy że dostaje za dużo paliwa co sugerowało by ze może przycina się ssanie.Jezeli jest tylko lekko okopcona to ten typ tak ma fabrycznie ustawiona mieszankę troszkę na bogato.
Może być ropa w paliwie i też będzie się grzał niemiłosiernie i gasł i problemy z odpaleniem.

khm to powiadasz ze olej ma 100 stopni a cylindry 110 stopni.I to jest to tragiczne grzanie silnika ?
A to że kolanka robią się żółtawe to ten typ tak ma.
Jednak koledzy trzeba troszkę się doszkolić na temat lepkości oleju i zakresu jego pracy.Jak by to tak prosto powiedzieć
Tak w skrócie olej przy cylindrach ma temperaturę rzędu 150 stopni.A przy zaworach wylotowych jeszcze wyższą.I teraz zależnie od zastosowanego oleju parametr tzw.HTHS wacha się na poziomie 3-4.i jest to powiązane z lepkością oleju.W związku z tym przy niektórych olejach temperatura jaką osiągnie olej w misce będzie na poziomie 80 stopni a przy niektórych 110.Kurcze za cienki jestem żeby to dokładnie wytłumaczyć.
Ale łopatologicznie.Stosując olej Shell 0W-40 XXX temperatura oleju w czasie normalnej jazdy jest na poziomie  około 80 stopni.Stosując olej Firmy Motul też 0W-40 XXX temperatura oleju będzie na poziomie 100 stopni.A olej firmy Castrol 0W-40 też na poziomie 110 stopni.I tak jeżeli biega o olej Shell problemy z jego smarowaniem mogą zacząć się już po osiągnięciu temperatury w misce na poziomie 130-140 stopni a w przypadku Motul-a dopiero po przekroczeniu 150 stopni.A Castrola tak jak Shella też przy 130-140 stopni.
Dlatego zakłada się średnio że jeżeli olej w silniku zaczyna osiągać temperaturę ponad 120-130 stopni należy odczekać wystudzić olej.Jeżeli podczas normalnej eksploatacji zaczyna się tak dziać często to wtedy należy szukać przyczyn usterki.Poniżej 120 stopni czyli w zakresie powiedzmy 80-120 stopni.Nic się z olejem nie dzieje i jest to normalna jego temperatura robocza.
Podane firmy olejów są przykładowe.Chciałem zobrazować mniej więcej o co biega.

A co do schodzenia z obrotów to albo zacięte ssanie albo źle zrobiona synchronizacja albo źle ustawiony(lub uszkodzony) czujnik przepustnicy.
No i poprawkę trzeba wziąć że to gaźnikowiec a nie wtrysk
Nagraj dźwięk tego nieschodzenia z obrotów może wtedy coś powiemy.

PS.Mam nadzieje że nie pomieszałem czegoś