Użytkownik
Jest też firemka w wawce ( jedna z kilku ), która bodajże za 80 pln miesiecznie zaopiekuje się jednośladem. http://www.przechowaj.pl/
Offline
Fajna sprawa jak ktoś nie ma gdzie trzymać. Dobrze że mam ciepły garaż dla mojego maleństwa
Offline
Użytkownik
Oto co mi odpisał Salon/Serwis Suzuki w Kielcach:
"Nasz salon zajmuje się zimowaniem motocykli. Motocykle są zimowane w dwóch
standardach.
1. Pomieszczenie nieogrzewane, cena 350 zł netto za zimę.(5 miesięcy)
2. Pomieszczenie ogrzewane, gdzie temperatura nie spada poniżej zera. 550
zł netto za zimę.(5 miesięcy)
Zimowanie obejmuje przygotowanie motocykla do zimy, czyli:
- umycie i zakonserwowanie (mleczko do lakieru i części chromowanych).
- wyjęcie akumulatora i oddzielne jego zimowanie oraz doładowywanie raz w
miesiącu.
- spuszczenie paliwa i wypalenie go z układu zasilania.
Na życzenie Klienta możemy odpalać motocykl raz na dwa tygodnie, wtedy nie
spuszczamy paliwa ze zbiornika i nie wyjmujemy akumulatora."
Co Wy na to? Szczególnie dziwi mnie to spuszczanie paliwa i jego wypalanie.
Offline
W serwisie gość też mi mówił o wypaleniu paliwa , tzn bak zalany do pełna, kranik zakręcić i wypalić z gaźników.
Offline
A czy to normalne że do zimowania wyciągłem akumulator aby zabrać go do domu
i wskazówki na zegarach ustawiły się na prędkościomierzu na 220 km/h a obroty na 11 tyś.
Czy to normalne i czy nie rozkalibrują się zegary?
Offline
Użytkownik
A jak kranik zakręcisz skoro nie ma pozycji OFF na nim? Tylko PRI czyli bezpośrednie lanie paliwa do gaźników, Res- rezerwa i ON-normalna pozycja kranika?
Offline
Na ON. Do zimowania. A zakręcić się nie da.
Kranik jest podciśnieniowy , awięc otwiera się tylko jeśli silnik pracuje.
Tylko nie na PRI, bo to pozycja do zalewania gaźników i jeśli któraś z iglic pływakowych się zawiesi to ucieknie całe paliwo ze zbiornika.
Nikt nie odpowiedział mi na pytanie z wcześniejszego posta odnośnie zegarów.
Proszę o odpowiedź.
Dzieki
PS. A Mazi ma pewnie kranik od WSK-i
Ostatnio edytowany przez luzy (2008-11-03 21:18:33)
Offline
Użytkownik
ja tam nic nie robie, nie wyciagam, nie przestawiam poprostu nie planuje "zimowac" motocykla z uwagi na to ze motocykl sluzy od jazdy nie do "zimowania" mam zamiar cala zime przejezdzic na moto a do puszki bede wsiadal w ostatecznosci
Offline
Użytkownik
wojtecki88 napisał:
ja tam nic nie robie, nie wyciagam, nie przestawiam poprostu nie planuje "zimowac" motocykla z uwagi na to ze motocykl sluzy od jazdy nie do "zimowania" mam zamiar cala zime przejezdzic na moto a do puszki bede wsiadal w ostatecznosci
To się nazywa akt desperacji choć jak dla mnie to do dopiero prawdziwa miłość do 2 kółek Tylko uważaj na siebie jak będziesz po lodzie, śniegu, błocie pośniegowym jeździł.
A pro po gaźników kto mi powie gdzie w Bandziorze w gaźniku są specjalne śruby spustowe?
Ostatnio edytowany przez MamutMen (2008-11-03 22:08:19)
Offline
Użytkownik
Wyczytałem w artykule dotyczącym zimowania motocykla, że jedna z czynności przed zimowaniem jest cyt.:
"Aby uchronić układ korbowo-tłokowy przed korozją, wykręcamy wszystkie świece zapłonowe i wstrzykujemy ok. 2 ml oleju silnikowego do wnętrza każdego cylindra. Na kilka sekund startujemy rozrusznik (świece mamy cały czas wykręcone) po to by olej przesmarował wnętrze każdego cylindra i pierścienie tłoka. Następnie wkręcamy świece, stare jeśli są w dobrym stanie i nie mają zbyt dużego przebiegu, albo wymieniamy na nowe."
Co o tym myślicie?
Offline
Modern-Father
I tak i nie.Nie wiem czy tu była ta dyskusja.
Kiedyś się tak robiło.Obecnie powiem -Można ale moim zdaniem nie trzeba.
Jak chcesz to tak zrób.Nie zaszkodzi.(Ja tak robię ale ja z tej starej szkoły jestem)
To tak samo jak z zalewaniem zbiornika do pełna, spuszczaniem benzyny z gaźników czy zatykaniem wydechu.
Offline
luzy napisał:
A czy to normalne że do zimowania wyciągłem akumulator aby zabrać go do domu
i wskazówki na zegarach ustawiły się na prędkościomierzu na 220 km/h a obroty na 11 tyś.
Czy to normalne i czy nie rozkalibrują się zegary?
Normalne i nie normalne - w każdym bądź razie nie szkodliwe. Zwarły się klemy do biegunów
akumulatora, zaczął się robić test zegarów w trakcie którego klemy się odłączyły i tak zostały wskazówki.
Pozdrawiam!
Bartek
Offline
MamutMen napisał:
Wyczytałem w artykule dotyczącym zimowania motocykla, że jedna z czynności przed zimowaniem jest cyt.:
"Aby uchronić układ korbowo-tłokowy przed korozją, wykręcamy wszystkie świece zapłonowe i wstrzykujemy ok. 2 ml oleju silnikowego do wnętrza każdego cylindra. Na kilka sekund startujemy rozrusznik (świece mamy cały czas wykręcone) po to by olej przesmarował wnętrze każdego cylindra i pierścienie tłoka. Następnie wkręcamy świece, stare jeśli są w dobrym stanie i nie mają zbyt dużego przebiegu, albo wymieniamy na nowe."
Co o tym myślicie?
Jak tak uczynisz to zabryzgasz motocykl olejem..
Jeżeli planujesz odstawić motocykl na rok i dłużej bez odpalania silnika to można tłoki zalać olejem (olej i tak i tak spłynie,pozostanie tylko film olejowy szczególnie z półsyntetyka czy syntetyka po dłóższym czasie spłynie) trzeba by zalać do pełna silnik żeby idelanie / hermetycznie odizolować go:) .
Najlepiej jest odpalać silnik co pare tygodni by przesmarował się i wtedy tak naprawdę uchroni się układ korbowo-tłokowy,wstrzykniecię oleju do komory spalania nie smaruje panewek.(problem może pojawić sie w skrajnie niskich temperaturach -15 stopni i w dół.Nie koniecznie zdrowe jest dla silnika eksploatowanie go w takich temp.) dodam ,że tu kłania się powiedzenie ..grunt to dobry olej!
Na srogą zimę się nie zapowiada:)
Offline