Jako że nikt jeszcze nie opisał pozwoliłem sobie coś takiego zapodać.
Niesulice
Piątek przywitał wszystkich w całej Polsce piękną słoneczną pogodą. Ośrodek wypoczynkowy mieści się w cichej spokojnej wiosce w Niesulicach. Cisza i spokój spajała okolicę. W południe zaczęły się pierwsze drgania stojącego nieruchomo powietrza. Z dalekich stron niczym rycerstwo najemne zaczęły pojawiać się pierwsze Bandity. Na ośrodku zawrzało. Wieść o zlocie rozchodziła się niczym tajfun nikogo nie oszczędzając. Wszyscy w mgnieniu oka nie mówili o niczym innym tyko „Przyjadą Harlejowcy”.
Próby sprostowania że to Bandity, spełzły na niczym. „To nie Bandyci! To motocykliści! Ci -jak im tam- Harlejowcy „.
Ludzie z podziwem przyglądali się pojawiającym się kolejnym żelaznym rumakom.
Pierwszego dnia było nas niewielu. Ta garstka ludzi wzbudzała szacunek wszystkich ludzi na ośrodku. Były rozmowy zapoznanie. Oglądanie przeróbek w naszych rumakach. Podczas rozbijania namiotów okazało się że mamy mistrza pola namiotowego. Jeden z naszych kolegów zakupił namiot przez internet. Malutka paczuszka idealnie pasowała do motocykla. Jakie było zdziwienie wszystkich na polu namiotowym, a zwłaszcza właściciela gdy okazało się, że kupił tanio ale za to tylko pół namiotu. I tu miła niespodzianka. Obcy ludzie którzy nieopodal mieli rozłożony ogromny namiot zaproponowali nocleg dla kolegi. Udostępnili jedną z dwóch sypialni.
Wieczorkiem zebraliśmy się przy grillu. Gorące kiełbaski oraz obficie lejące się piwo całkowicie zmyło zawstydzenie. A więc co ? Jak się bawić to się bawić. Usłyszeliśmy muzykę i jak ta szarańcza zapanowaliśmy na dyskotece. Orkiestra przygrywała kawałki niczym z wiejskiej zabawy. Bandziory na parkiet i rozhuśtamy towarzystwo. Śmiechy chichy tańce hulanka swawola Ledwie ośrodka nie rozwalą hejże hola. Ludzie patrzą co się dzieje, a to my Bandyci na parkiecie. Nieważny wiek. Jak motocyklista szaleje to szaleje. Ludzie troszkę się zdziwili co się dzieje coś przegapili. Nagle jeden prawie łysy wziął mikrofon i coś krzyczy. To życzenia posłał wszystkim. Na co usłyszeliśmy .”Kochamy was motocykliści”. Niektórym tak dogrzało że postanowili schłodzić się w jeziorku. Co by nie było niebezpiecznie mogli wejść ale tylko do brodzika. Co i tak wykonali z wielką chęcią. Nocka późna się zrobiła trzeba skończyć palić grilla. Bo jak betki padniemy a rano nie wstaniemy.
Od rana pojawiały się kolejne motocykle. Właściciele dumni ze swych maszyn ustawiali je kolejno w gromadzie tworząc wspaniały niezapomniany widok.
Przybyło ponad 40 maszyn Suzuki Bandit z różnych roczników w różnych wersjach. Ale łączyło je jedno. Właściciele. Wszyscy byli jak jedność. Polish Bandit Crew - te trzy słowa tłumaczą wszystko.
Przyszło południe. Pod wielkim banerem z logo forum ustawiła się cała zgraja motocyklistów i motocyklistek oraz nierozłączne plecaczki.
Wspólna fotka i już dwa motocykle palą gumę.
Dym unoszący się spod kręcących się kół wywołał aplauz gapiów. Tak zaczęło się ucztowanie.
Zaczarowanie umysłu spowodowane panującą atmosferą wolności oraz śmiechu pokazało innym że Motocyklista ma śmiech z przyrodzenia. Cieszy się z życia nie marudzi i nie jęczy jak wszelaki zwierz niemy. 
Konkursy, wspólne pogawędki, śpiew, taniec zabawy.
To co się działo trzeba było przeżyć. 
Żadne słowa, żadne zdjęcia Nie pokażą tego wspaniałego przyjęcia. 
Ucztowanie do późna w nocy nikogo już nie zaskoczy.
Jak wspaniale wszyscy się bawili sami wiedzą bo organizacje na szóstkę ocenili. Ani jadła ani napitku nie brakło było aż nadto.
Co niektórzy rano odczuli dmuchając w alkomat kiedy się obudzili.
Czas nam zleciał bardzo szybko. Czas do domu zbierać wszystkich. Szkoda że tak krótko trwało Bo niedosyt na zabawę nam tylko podrasowało.
Było PIĘKNIE :)
i ZAJEBIŚCIE też ;)
Z tym zawojowaniem parkietu to Tomek chyba troche przesadził bo z tego co pamiętam to tańczył on z Anią i ja z Olą..:D... ale imprezka i tak była bombowa..:D
Pięknie opisane Tomku :)
Tak, było super!
Mazi napisał:
Było PIĘKNIE :)
i ZAJEBIŚCIE też ;)
Hehehe ;) Podpisuję się obiema ręcyma :)
RafalS600 no juz nie przesadzaj ja też team byłem :
:P na parkiecie :P
tomek podpisuje sie rownież ręcami i nogami pod tym
najważniejsze, że wszystko się udało jejejeje :D :szczena:
Pięknie to opisałes Tomku lecz słowa nigdy nie oddadzą tej atmosfery i świetnej zabawy jaką mieliśmy okazje przezyc.
Jeszcze raz dzieki Wam wszystkim za spotkanko. Było ZAJEBIŚCIE !!!!!!!!!
Było bombastycznie! Kolejny raz nie pożałowałem, aby przejechać pół Polski by się z Wami zobaczyć i po biesiadować! :) Dzięki wielki MAZI za tak udaną imprezę oraz za tak rewelacyjną gościnę w czasie pobytu w Lubuskim! Jestem pod pozytywnym wrażeniem tego człowieka, świetny kumpel na forum i w realu! Im więcej ludzie będzie takich w naszym kraju to wszystkim nam będzie żyło się lepiej! Jeszcze raz dzięki za gościnę i super fajową imprezę! Już tęsknię za Wami!
Również bardzo dziękuję kolegą z Wrocławia którzy po przypadkowym spotkaniu na rynku zobligowali się wrócić z "latania" specjalnie po mnie i Agnieszkę, aby wyprowadzić nas na A4 w kierunku Katowic, bez nich nie znając topografii miasta zajęło by mi to sporo czasu, a tak szybko i sprawnie wyjechałem na A4! Dzięki wielkie Panowie: WOJTECKI oraz drugiego kolegę z nicku niestety nie pamiętam, za co najmocniej przepraszam! Jeżeli możesz ujawnij się tutaj pomocny człowieku! :) Pozdrawiam WAS serdecznie!
dzialo sie dzialo...i w piatek i w sobote... ladnie opowiedziane Tomku:D i z niecierpliwoscia juz czekam na kolejne spotkanie w naszym gronie
Ilonko, nie zapomnij że działo się od wtorku :P I za ten czas Tobie i Goblinowi dziękujemy :)
Nagini a my wam dziekujemy jak i całej reszty wpomnienia pozostają z nami i karmią nas do następnego razu .. mam nadzieje iz niebawem lub w tym roq jeszcze
kto przyjechal takim zielonym - chyba nie bandziorem bo tylko bylo blotnik przedni widac - motocyklem . kolor jak kawasaki?? i mial kurtke czarna z zielonymi wstawkami kolor jak motocykl - lezala na kierownicy??
to było właśnie kawasaki ... 1200 zrx jak sie nie myślę i jak dobrze kojarzę do ktoś z pełcią przyjechał
Facet Druchny.
właśnie tak myslałem ale nie byłem pewien wiec wolałem nie pisać :P
aha. dzieki za odpowiedz
Mega imprezka i jeszcze lepsza organizacja bylo super... kiedy nastepne?
To był Kondi - facet Pełci, ale pewnie by mi pożyczyła jak bym poprosiła ;)
Bravo za organizację MAZI 6+!
ctgteam napisał:
Mega imprezka i jeszcze lepsza organizacja bylo super... kiedy nastepne?
aż ktoś sie znajdzie do tego aby zrobić druga :P
Jacekrysiek napisał:
kto przyjechal takim zielonym - chyba nie bandziorem bo tylko bylo blotnik przedni widac - motocyklem . kolor jak kawasaki?? i mial kurtke czarna z zielonymi wstawkami kolor jak motocykl - lezala na kierownicy??
Hejka. To Konrad. Moja troszkę gorsza połowa.:). Wiem że to nie bandzior ale my na zlot prosto z wakacyjnej trasy zajechaliśmy więc nie było jak się pozbyć gada :)
Druchna napisał:
To był Kondi - facet Pełci, ale pewnie by mi pożyczyła jak bym poprosiła ;)
Policzymy się jak się dziś spotkamy :2guns:
Pelcia napisał:
Druchna napisał:
To był Kondi - facet Pełci, ale pewnie by mi pożyczyła jak bym poprosiła ;)
:2guns:
Druchna :P jak byś potrzebowała zawsze więcej panów było niż kobiet :P :P myślę ze wystarczyło tylko powiedzieć :P
Cały czas zastanawiam się nad tym zdjęciem;)
http://picasaweb.google.com/ThomiBandit … 6979313074
czymś się chyba Chicken wspierał... ;)
GoB Lee napisał:
Pelcia napisał:
Druchna napisał:
To był Kondi - facet Pełci, ale pewnie by mi pożyczyła jak bym poprosiła ;)
:2guns:
Druchna :P jak byś potrzebowała zawsze więcej panów było niż kobiet :P :P myślę ze wystarczyło tylko powiedzieć :P
atam - każdy z plecaczkiem albo innym domowym nie zabranym wagonikiem ;P to sie nie liczy :D musisz się bardziej postarać z propozycjami [;
Thomasowa Beatka napisał:
czymś się chyba Chicken wspierał... ;)
po naciśnięciu dostaje powera::D
Takie rzeczy ujawniasz na forum... teraz to mnie zaimponowałeś;):)